Autor Wiadomość
Monique
PostWysłany: Wto 22:31, 25 Mar 2008    Temat postu:

że się całowałam z kolegą. Oo
Anedis
PostWysłany: Sob 21:30, 08 Mar 2008    Temat postu:

Kolega oprowadzał mnie po swoim domu, który był istnym pałacem, a ja wykrzykiwałam jak głupia z zachwytu. Potem użyczył mi noclegu w drewnanej chatce (dla odmiany).
No, jakieś głupoty mi się śnią ostatnio. -.-'
jędrejko:)
PostWysłany: Sob 16:26, 08 Mar 2008    Temat postu:

że mam taką fajną lustrzanke wkońcu
bezimienna
PostWysłany: Sob 15:44, 08 Mar 2008    Temat postu:

nic.
albo pewnie oś czego nie pamiętam.
Akink
PostWysłany: Sob 15:35, 08 Mar 2008    Temat postu:

Zrobiłam coś złego (nie pamiętam już co) i konsultowałam to z koleżanką i córką mojej wychowawczyni. Niestety podsłuchał nas chłopak z równoległej klasy i oświadczył, że powie dyrektorce, chyba, że się z nim prześpię.
KaLa
PostWysłany: Sob 14:12, 08 Mar 2008    Temat postu:

jakies pierdoły ==' nie umiem sie w nich polapac Blue_Light_Colorz_PDT_03
Anedis
PostWysłany: Wto 17:09, 04 Mar 2008    Temat postu:

Jakieś martwe zwierzątka. -.-"
Dosiek
PostWysłany: Wto 12:35, 04 Mar 2008    Temat postu:

Jakieś duchy i zombie chodziło po piwnicy w moim domu.

Straszny sen, naprawdę.
Znowu to samo. Mojej mamie też się kiedyś to śniło.
Buehehe.
bezimienna
PostWysłany: Nie 14:57, 02 Mar 2008    Temat postu:

a mi się ostatnio śnił brat mojego byłego chłopaka. i że byliśmy razem ]:-> a on się nawet oświadczył. i na zakończenie romantyczny pocałunek. Blue_Light_Colorz_PDT_06
Agnes
PostWysłany: Nie 13:05, 02 Mar 2008    Temat postu:

Mnie się śnił kumpel z klasy ;>
jędrejko:)
PostWysłany: Nie 11:23, 02 Mar 2008    Temat postu:

mi się śniło że wrócił mój kolega który pojechał do Angli i nadal miał długie włosy [a tak naprawde je obciooołBlue_Light_Colorz_PDT_13]
Akink
PostWysłany: Sob 21:07, 01 Mar 2008    Temat postu:

Z jakiej okazji?

Śniło mi się, że jadę na sylwestra, a potem na wakacje (tak, to było zaraz po sobie... szkoda, że tylko we śnie) do jakiegoś blokowego hotelu w Japonii, który później okazał się być... ludzką komórką (już w Polsce, na trawie, koło lasku i jeziorka. Stała sobie i miała kształt domku, ale od środka była komórką.). Jedzie ze mną moja przyjaciółka, M i jej chłopak. Po nocy sylwestrowej, którą spędzamy w łóżkach w naszych pokojach, moja przyjaciółka wyjeżdża, przyjeżdżają natomiast dziewczyny z mojej szkoły, moja nauczycielka polskiego ze swoim murzyńskim chłopakiem (nie mam pojęcia, czy takowego naprawdę posiada), moja ciocia i Generał.
Wakacje sobie miło płyną, mimo drobnych przykrości (jak na przykład burkliwość mojej nauczycielki, spowodowana tym, że jej facet poświęca jej za mało uwagi). Aż do pewnego momentu – równocześnie do komórki przyjeżdżają jakieś dzieci i korzystając z NASZEGO! kanału jonowego wjeżdżają na górę, do jeziorka-baseniku, i atakują nas bakterie. Rozpoczyna się wojna. Razem z częścią dziewczyn podwieszamy się na specjalnych belkach, skąd mamy skakać na nasze wierzchowce – krowy, - którymi udamy się w podróż w poszukiwaniu znaczków pocztowych, niezbędnych do bitew. Rozmawiamy właśnie o tym, czy szare krowy będą dopuszczone do szukania znaczków, kiedy ja nagle przypominam sobie, że nie mam na pupci majtek. Odczepiam się od belki i biegnę co sił w nogach do komórki.
Po drodze spotykam Magdę, moją koleżankę ze szkoły, która odmówiła udziału w wojnie i chowa się pod schodami z wiadrem kamieni. Rozmawiamy chwilę, po czym ja przepycham się między dzieciakami i wjeżdżam kanałem na górę, na korytarz prowadzący do naszych pokoi. Po drodze spotykam Generała, który z fanatyzmem w oczach mi o czymś opowiada i...
I w tym momencie obudziła mnie Mama, pytając czy pierwsza po południu to już dobra godzina żeby wstać.

O, a przedwczoraj we śnie ktoś chciała mnie pocałować i ja też tego chciałam... ale nie mogłam otworzyć ust O.o.
KaLa
PostWysłany: Sob 18:53, 23 Lut 2008    Temat postu:

śniło mi się, że trafiłam do szpitala Zdziwiony
xVenx
PostWysłany: Nie 20:29, 06 Sty 2008    Temat postu:

Orchidea napisał:
żelopis to przecież kolorowy długopis.... a ona na nim siedziała i fruwała sepo niebie nim... co w tym zboczonego... to tylko sen. a ja w tym śnie latałam za nią i próbowałam ją powstrzymać


O matko. Ale ja mowie ze moj sen byl zboczony.
Badyl :)
PostWysłany: Nie 20:08, 06 Sty 2008    Temat postu:

żelopis to przecież kolorowy długopis.... a ona na nim siedziała i fruwała sepo niebie nim... co w tym zboczonego... to tylko sen. a ja w tym śnie latałam za nią i próbowałam ją powstrzymać

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group